babicz99

Nowy Użytkownik
  • Content count

    2
  • Joined

  • Last visited

Community Reputation

0 Neutral

About babicz99

Informacje o użytkowniku

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Uczelnia Wyższa
    Warszawski Uniwersytet Medyczny
  • Izba Aptekarska
    Naczelna Izba Aptekarska
  • Miejscowość
    Warszawa
  • Województwo
    mazowieckie
  • Stanowisko
    Magister farmacji
  • Miejsce pracy
    apteka otwarta
  1. @Fiona Te forum jest martwe. Co do zarobków to od dawna wiadaomo, że najlepszym motorem na podwyższenie zarobków jest zmiana miejsca pracy. Ja jeszcze chwilo pracuje w zawodzie tylko na godziny, ale jakiś rok temu dostałem ofertę 6k netto + mityczne premie sprzedażowe. Warszawa, od Cosmedica'i Obecnie na UZ rzuciłem stawkę 65 brutto plus dojazd i niechętnie ale się zgadzają. Sieć doz. Oficjalnie płacą chyba 40 czy 45 brutto. Z mojej grupy dziekańskiej, która kończyłą farmę w stolicy 4 lata temu tylko jeszcze ja latam na dyżury, reszta jest poza branża, co uznaje za mądrą i odzewiercielającą rynek decyzje.
  2. Zarobki w tej branży to kpina równa poziomowi studiów. Warszawa Z wywiadu wśród znajomych wnioskuję, że moje 4200 netto za etat w Warszawie to jedne z lepszych zarobków, a są kobietki cieszące się pracą za 3500... Mówienie im: negocjujcie, jest zapotrzebowanie to wam dadzą nawet te marne 4k nie za wiele daje. Idą na trzy, cztery rozmowy i biorą co im kto rzuci. Nawet średnio ogarnięty lekarz jak idzie w POZ to wymaga co najmniej 140zl/h. Jak weźmie mniej to go społeczność lekarzy wśród siebie linczuje, a my za grosze tyramy wkręcając sobie prymat misji, interakcji. Które nikogo nie interesują, ani pacjentów-klientów, ani lekarzy. Poważnie zastanawiam się czy nie rozpocząć medycyny lub jakichś dochodowych kursów zawodowych ( jak spawanie czy programowanie. I tak btw. wakacyjnie po 4 i 5 roku studiów przez 2 miesiące dorabiałem jako pomocnik ślusarza, stawka 3600 netto poniedziałek-piątek ). PS. Chodzę od czasu do czasu na rozmowy i odnoszę wrażenie, że te circa 4k netto to taki nieprzekraczalny sufit dla mgr. I to nawet magistra całkowicie samodzielnego, który spokojnie ogarnia swoje obowiązki jak i potrafi zastąpić kierownika jak trzeba. Z mojej perspektywy wygląda to jakby pracodawcy mieli albo zmowę płacową albo naprawdę jest MNÓSTWO jeleni na rynku.