Przez kilka lat opłacałam składki po zakończeniu aptecznej kariery, też na poczatku myslałam, że może jeszcze wrócę na apteczne łono. Żałuję, że nie wypisałam się z Izby wcześniej, krew w piach , do półek uginających się pod ciężarem suplementów i do koszmarnego prawa i jego interpretacji już nie chcę wracać. A prawa się nie zrzekłam, tylko wypisałam się z Izby. Na dobrą sprawę nie wiem, czy mam jeszcze PWZ - wnioskowałam o skreslenie z listy czonków izby, nie o zrzeczenie się PWZ, i moją prośbę spełniono