Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

Problem wydawania Acataru, Sudafedu itp

48 posts in this topic

Wkładanie problemu pseudoefedryny w ręce farmaceutów przy obecnych uregulowaniach prawnych to jest po prostu kpina. Problem stanowią kryminaliści nabywający tę substancję w celach przestępczych i tymi powinna zająć się policja oraz osoby samowolnie nadużywające tych środków w celu odurzenia się. Nimi z kolei powinien zająć się ustawodawca zmieniając kategorię dostępności tych produktów na Rp. Nam zostaje wzniosły nakaz kierowania się etyką, której narzędziem jest domniemanie, co pacjent będzie robił z drugim, czy trzecim zakupionym tego dnia opakowaniem czyściutkiej pseudoefedryny. Pacjenci odstawiają szopkę (z wysyłaniem do apteki babci i przyklejeniem wąsów włącznie), a my z epickim zadęciem mamy zniżać się do ich poziomu zmyślając bajki np. o braku na stanie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

paracetamol zabija 100x więcej ludzi, niż wszystkie pozostałe leki razem wzięte, a na rp nie jest i nie będzie ;)

 

Paracetamol? Chyba, że bierzesz pod uwagę ludzi z niewydolnością wątroby i ewidentne nadużywanie. Gorszą zmorą jest nadużywanie na byle jakie bóle ketoprofenów, nimesulidówi etc.

Share this post


Link to post
Share on other sites

tak wogóle to jakiekolwiek nadużywanie jest szkodliwe

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest slix

A ktoś z was chociaż próbował 'zabawy' takimi środkami? Nie mówię o waleniu w żyłe ale np o dekstrometorfanie? Albo czy chociaz wiecie ' jak to dziala' czy wszystko sie opiera na zasadzie 'ktos gdzies cos powiedzial" i na tym koniec...

Share this post


Link to post
Share on other sites

tak raz połknąłem jedną tabletke od kaszlu i mogłem spokojnie słuzyc za podpórke do drzwi :mellow:

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja mam od wielu pacjentow sygnaly, ze nawet po jednej dawce dxm sie zle czuli (zawroty glowy, otepnienie etc). Jest to ciekawe, bo efekt narkotyczny powinien dla osoby doroslej wystepowac po polknieciu co najmniej opakowania.

Share this post


Link to post
Share on other sites

de gustibus. ja byłem nawalony jak szpadel po jednej tabletce, a moja córka zmetabolizowała midazolam, zanim zaczął działać

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wrażliwość osobnicza, ja po cetyryzynie nie mam wyboru usypiam po 20 minutach czy chce czy nie chę na ten przykład.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Po Fervexie (1 saszetce) jestem oszołomiona i pobudzona. Strasznie dużo gadam potem i nie daje rady powstrzymać się od tego przez jakieś 2 godziny. A ludziska tyle tego kupują ... Córkę np. głowa boli .

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ciekawe...ja po ferveksie jestem senna na maxa...

Share this post


Link to post
Share on other sites

To raczej normalne z uwagi na sklad. Fervex - antyhistaminik. Wiekszosc pozostalych mixow przeciwgrypowych korzysta raczej z sympatykomimetykow. Ma to tez swoje zalety - taki fervex mozna spokojnie polecic osobom z chorobami serca.

Jesli o mnie chodzi, to najsilniej oglupia mnie triprolidyna z acataru.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jesli o mnie chodzi, to najsilniej oglupia mnie triprolidyna z acataru.

 

aca.tar ac.tita.bs to mój osobisty ulubiony preparat na katar - skuteczny i nieogłupiający - kolejny przykład, jak bardzo ludzie różnią sie reakcjami na leki.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Po Ferv.exie mój mąż zasypia od ręki (normalnie nigdy się to nie zdarza, jest nocnym markiem). Ostatnio męczy go kaszel. Po dextro - senność i otępienie (dawki normalne). Za to po Thio.codinie ma znakomite samopoczucie i wyśmiewa mnie, że dextro zaproponowałam mu jako lek ogólnie bezpieczniejszy i lepszy.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pacjenci stawiają na skuteczność, działaniem ubocznym będą martwić się póżnieaj ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z farmaceutą jest jak z każdym innym sprzedawcą. Przecież osoba sprzedająca np. noże nie jest w stanie przewidzieć , do czego danej osobie nóż posłuży ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

a maniacy kupujący po kilka opakowań thiocodinu? następna patologia..

Share this post


Link to post
Share on other sites

a co z namiętnymi zjadaczkami goździkowej. lub paniami jedzącymi alax lub xennę na kopy i popijającymi wszytko figurą lub parafina z laktulozą. to jest dopiero patologia

Share this post


Link to post
Share on other sites

a co z namiętnymi zjadaczkami goździkowej. lub paniami jedzącymi alax lub xennę na kopy i popijającymi wszytko figurą lub parafina z laktulozą. to jest dopiero patologia

nooo.. ja mam jedną babkę, co namiętnie wraca po 10 op. sypanego normosanu.. leniwe jelito rules.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ok,

temt założyłem prawie rok temu, pora na efekty moich działań:

Kiedy zakładałem temat, do apteki przychodziło ok 8 regularnych "pacjentów" po pseudoefedrynke.

W większości byli to mężczyźni w wieku 25-35 lat, plus dwóch koło 50 lat. Uzaleznionych można poznac po ogorzałej twarzy, sprawiającej wrażenie wychudzonej, trochę zaczerwienionej. Jak się kilku spotka to potem jakoś na pierwszy rzut oka widać kto przyszedł i po co.

Zaczynałem od bezpośredniego zwrócenia uwagi na ich problem z pseudoefedryną, do rówieśników raczej zwracałem się na ty. Jeśli udało się nawiązać rozmowę to drążyłem temat sprzedając np 1 op zamiast 2, pacjent posłucha moze przemyśli a może nie.

Brali mniej i z reguły przychodzili ponownie, można było znowu chwilę porozmawiać. Kiedy przychodzili 4-5 raz z rzędu i widać było że moje gadanie jednak nie przynosi efektu - odmawiałem sprzedaży na dobre. Obrażali sie i ostatecznie przestali przychodzić do naszej apteki.

Nie wiem czy moje rozmowy z nimi dały im do myślenia czy nie, ale faktem jest że stracili bliskie i wygodne źródło drugów a ja zrobiłem co mogłem.

Co do bardziej agresywnych przypadków, z którymi nie dało się porozmawiać, to odmawiałem im z miejsca. Cos tam pobluzgali i więcej nie przychodzili.

Po paru miesiacach uzależnieni w ogóle już nie pojawiali się w naszej aptece. Oczywiście znaleźli inną, ale to już nie w mojej mocy tylko w Waszej koledzy i koleżanki żeby coś z tym robić.

Mieliśmy okazję widzieć jak ten nałóg niszczy pewnego chłopaka, ktory regularnie do nas przychodził. Na początku brał od czasu do czasu spoko spoko a potem wyglądał na prawdę marnie i żarł codziennie.

 

powodzenia.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jestem tego zdania że najlepiej było by wprowadzenie legalizacji wszystkich substancji odurzających, oczywiście sprzedaż tylko ludziom dorosłym. Substancje te powinny być opodatkowane, pieniądze przeznaczyć na edukacje i przeciwdziałanie narkomani czy alkoholizmowi. Trzeba się tu zastanowić jakie są przyczyny sięgania po tego typu substancje na czele z alkoholem. Oczywiście są to czynniki społeczno ekonomiczne. Poprzez kontrolę na pewno nie zwiększyło by się grono konsumentów a zmniejszyło by się ilość zachowań patologicznych. Mafia została by odcięta od źródeł dochodów. Pewne zachowania ludzkości towarzyszy od zarania dziejów i żadna polityka antynarkotykowa się nie sprawdzi, trzeba iść drogą minimalizacji negatywnych kosztów społecznych wywołanych spożywaniem substancji odurzających.

Share this post


Link to post
Share on other sites

tu mam takie samo podejście, resztę i tak zrobi dobór naturalny, ale tu potrzeba mentalno-pokoleniowej zmiany.

Share this post


Link to post
Share on other sites

myślisz o nagrodach Darwina. Moja żona miała na oddziale pionową nastolatkę po 30 thiocodinach. toksykolog z wojewódzkiego powiedział, że laska jest już wprawiona i nie jest to jej pierwszy raz. moim zdaniem artykuł w GW zrobił sporo zamieszania. Nie wiem jeszcze czy na dobre czy na złe

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.

  • Similar Content

    • By Hehe12
      W przeciwskazaniach pisze http://indeks.mp.pl/desc.html?id=687 żeby zachować ostrożność. Praktycznie pseudoefedryna może istotnie podnieść ciśnienie tętnicze lub ciśnienie w gałce ocznej? Bo nie wiem czy każdego mam pytać o ciśnienie gdy kupuje jakiś ibuprom zatoki, acatar czy sudafed. Czy tylko zalecić kontrolę ciśnienia. W przeciwskazaniach widzę też żeby ostrożnie w chorobie niedokrwiennej serca, cukrzycy, nadczynności tarczycy, łagodnym przeroście gruczołu krokowego.
      Osobom z wymienionymi chorobami odradzać zakup tych preparatów? Nawet gdy np. kontrolują swoje ciśnienie i nie mieli problemów gdy przyjmowali pseudoefedrynę? No i wykluczyć przyjmowanie m.in. digoksyny bo może powodować zaburzenia rytmu serca? Jeszcze są wymienone np. rezerpina że obniża jej działanie - leczenie sudafedem całkowicie przeciwskazane?
    • By Wiktoria
      Witam, pracuję dopiero od kilku tygodni w aptece, w której bardzo silnie promuje się pewne zamienniki leków, pełopłatnych zwłaszcza. Czy kierownik może mnie zmusić do zamieniania na konkretny lek? Czy to jest nieetyczne i mogę odmówić? proszę o odpowiedź i pozdrawiam:)