Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

Wygląd farmaceuty - dowolność czy rygor?

83 posts in this topic

No i potknąć, nadziać na kant szafki,itp. A swoją drogą, dzięki fartuchom nasze ubranie się nie brudzi, czy to na recepturze bezpieczniej, czy wśród zakurzonych leków...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zakurzonych leków? Przecież w aptekach nie ma kurzu :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
:) to macie jakiś specjalny model "Pani Krysi", który jest bezbłędnie idealny? :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

@Asteria ma taki młyn w robocie, ze jak lata pomiedzy regałami za lekami dla pacjentów to wiatrem caly kurz zmiata :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Grunt to dobra wentylacja :) . Towar w aptece ma być rotujący, a nie zalegający. Wtedy nie zdąży się nic zakurzyć.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tylko sęk w tym, że dzięki tej wentylacji też się kurzy :) Wszystko zależy gdzie się apteka znajduje i jak mocno wiatr wieje, np pyłki osiadają. A nie powiesz mi że masz taką wentylację że przyciąga drobinki kurzu i nic poza tym.. :)

 

Towar może rotować lub nie, ale nie wierzę że masz tylko po kilka opakowań wyliczone na tyle, żeby kurz nie zdążył osiąść zanim je sprzedasz.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Byłam na praktykach w dwóch aptekach.

W pierwszej (sieciówka) fartuch z logiem, zapięty, były nawet wytyczne co do obuwia, tj. konieczność zakrycia palców u stóp - co latem, przy remoncie i braku klimatyzacji było praktycznie nie do wykonania.

W drugiej aptece - fartuch, niektórzy go zapinali, inni nie, zaś fryzury, paznokcie i obuwie - wedle uznania.

Share this post


Link to post
Share on other sites

dobra chyba zamknę temat, bo nic nowego nie wymyślimy

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.