Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

Recepta farmaceutyczna - co zrobić jak nie mogę wydać, a pacjent w potrzebie?

36 posts in this topic

Witam,

 

Jestem świeżym magistrem farmacji i nie mam póki co uprawnień do wydawania recepty farmaceutycznej. Co należy zrobić w takiej sytuacji, gdy jestem sama na zmianie (brak kierownika) a przychodzi pacjent z bardzo wysokim ciśnieniem i informuje mnie, że nie może nawet dojechać do szpitala, mierzy ciśnienie, faktycznie wysokie, a ja nie mam przecież uprawnień i jestem sama w aptece..

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wersja bezpieczna a'la dupochron: - wezwij pogotowie

Wersja "jestem wykształconym mgrem farmacji" - daj mu Captopril 12,5 mg - nawet jedną tabletkę lub ten lek, który bierze stale na nadciśnienie i mu się skończył.

Wersja przepisowa: - siądź i płacz bo przepisy są takie, że można być tylko nieludzkim farmaceutą, istnieje też tzw. recepta farmaceutyczna ale same WiF-y nie wiedzą co i komu wolno wydać na nią bo zagrożenie życia to wzywasz pogotowie a zagrożenie zdrowia to możesz wydać praktycznie wszystko - przepis o recepcie farmaceutycznej jest tak niejasny jak to tylko w Polsce może być i słyszałem już milion interpretacji.

Wersja straganiarska: - odeślij gościa do konkurencji, niech się oni martwią co z nim począć

Wersja a'la "tylko w Polsze" - na każde pytanie lub skargę pacjenta co do ciśnienia odpowiadaj "pomidor" - pomyśli żeś niepełnosprytna umysłowo i sobie pójdzie

Wersja ryzykowna - jak przychodzi pacjent i prosi cię o coś bez recepty to przewracasz się na podłogę i udajesz atak epilepsji - sam ucieknie, ryzyko pojawia się jeśli będzie to nadciśnieniowiec- wtedy podniesiesz mu dodatkowo ciśnienie i może się gość przekręcić dlatego w tym przypadku nie polecam. Skuteczna na paniusie przychodzące po hormony bez recepty.

 

A poważnie - jesteś dorosła, masz wyższe medyczne wykształcenie - oceń sytuację i ewentualny stosunek ryzyko/korzyści dla pacjenta i podejmij jakąś decyzję. Możesz też porozmawiać ze swoim kierownikiem co w takich przypadkach masz robić, niestety jako mgr farmacji za podjęte decyzje odpowiadasz sama. Jeśli sytuacja jest na prawdę poważna i pacjent wymaga interwencji lekarskiej to wzywaj pogotowie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przede wszystkim każ pacjentowi usiąść i posiedzieć spokojnie. Bardzo często pacjenci po prostu się czymś nakręcają i ciśnienie im skacze, co jest naturalne. Pamiętajmy, że pojedynczy pomiar o niczym nie świadczy oraz, że wysokie ciśnienie samo z siebie nie zabija (chyba, że jest przełom nadciśnieniowy ale wtedy i tak sama nic nie zdziałasz).

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pacjent z wysokim ciśnieniem bez innych objawów nie ma wskazań do doraźnej interwencji - najczesciej sa to wzrosty lekowe lub u osob ze zła kontrola ciśnienia - takiej osobie najlepiej obniży ciśnienie hydroksyzyna lub wlaczdnia leków stałych- captopril daje jeszcze większe zwyżki ciśnienia z odbicia zwłaszcza u osob ze zle kontrolowanym NT - unikam osobiście tego leku, juz dużo lepsza i bezpieczniejsza jest nitrendypina 10-20mg czy furosemid. W przypadku dodatkowych objawów można wezwać pogotowie - podobnie jak do ciśnień ponad 200 mmHg. Szczerze powiedziawszy poza uspokojeniem i wytłumaczeniem nie widze powodów do jakiejkolwiek lekowej interwencji w aptece z ktorej moze byc tylko więcej problemów niz realnych zysków.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mój kolega miał pacjenta z wysokim ciśnieniem jakiś czas temu. Wezwał pogotowie i wg to najbezpieczniejszych rozwiązanie dla pacjenta pod względem jego bezpieczeństwa i dla nas pod względem prawnym.

Share this post


Link to post
Share on other sites

pewnie że należy dzwonić po pogotowie nie daj Boże coś się mu stanie to mogą pociągnąć do odpowiedzialności za nie udzielenie pomocy

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest kfiaciarka

Pacjent z wysokim ciśnieniem bez innych objawów nie ma wskazań do doraźnej interwencji - najczesciej sa to wzrosty lekowe lub u osob ze zła kontrola ciśnienia - takiej osobie najlepiej obniży ciśnienie hydroksyzyna lub wlaczdnia leków stałych- captopril daje jeszcze większe zwyżki ciśnienia z odbicia zwłaszcza u osob ze zle kontrolowanym NT - unikam osobiście tego leku, juz dużo lepsza i bezpieczniejsza jest nitrendypina 10-20mg czy furosemid. W przypadku dodatkowych objawów można wezwać pogotowie - podobnie jak do ciśnień ponad 200 mmHg. Szczerze powiedziawszy poza uspokojeniem i wytłumaczeniem nie widze powodów do jakiejkolwiek lekowej interwencji w aptece z ktorej moze byc tylko więcej problemów niz realnych zysków.

A co jeżeli osoba doraźnie bierze bisoprolol 1,25 mg, ciśnienie przepisowe 120/80, ale puls rośnie powyżej 90 w spoczynku?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zwiększa sie dawkę leku do 2,5 mg. Obecna dawka jest właściwie homeopatyczna.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest kfiaciarka

Zwiększa sie dawkę leku do 2,5 mg. Obecna dawka jest właściwie homeopatyczna.

Nawet jak raz rośnie, raz nie? Epizody głównie w godzinach popołudniowych. Rano dawka 2,5 powoduje efekt zatykania i osłabienia wydolności. Czy można coś doraźnie, czy obstajesz za 2,5 mg?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie zmienia to faktu, że my samodzielnie nie możemy zaproponować zwiększenia dawki, czyź nie? Nie jest to traktowane jako wchodzenie w kompetencje lekarza?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Można spróbować inny preparat np nebiwolol lub metoprolol o przedłużonym uwalnianiu - raczej efekt psychogenne - czynność serca zmienia sie jednakże w ciagu dnia i u osob bez organicznej choroby serca.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest kfiaciarka

Nie zmienia to faktu, że my samodzielnie nie możemy zaproponować zwiększenia dawki, czyź nie? Nie jest to traktowane jako wchodzenie w kompetencje lekarza?

Nie to to chodzi akurat. Chodzi o schematy.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie jestem zwolenniczką podawania pacjentom leków, bo dobrze wiemy że pacjenci kłamią i nie można im wierzyć na słowo, a jeśli po podaniu leku coś się stanie pacjentowi to będzie to nasza wina.....

Oceniłabym realnie sytuację. Jeśli ciśnienie skurczowe wynosiłoby 180-200 , i pacjent czułby się źle wezwałabym pogotowie. Przy niższym ciśnieniu odesłałabym do całodobowej pomocy doraźnej lub na pogotowie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bla bla bla.... oczywista oczywistość, ale życie nie jest takie piękne, czasem wchodzą w grę emocje ....

Share this post


Link to post
Share on other sites

Hmm jestem zwykłym technikiem farmacji...ratownikiem medycznym :) wiem jak wygląda praca w aptece i na karetce i powiem tak jeżeli chodzi rzeczywiście o życie pacjenta i jego ratowanie zrobiła bym wszystko jeżeli stwierdziła bym nagły stan pogorszenia wiadomo w aptece też mamy procedury:-P napewno nie jesteśmy też w danej sytuacji sami,nie wiem czy ktoś z Was kiedykolwiek walczył o życie drugiej osoby ktore w sekundzie ucieka przez palce i noc nie możesz zrobić bezradność...liczy sie czas lepiej wezwać pomoc Bóg gdybac ze sie noc nie zrobiło bo nie moge wydać leku na receptę farm zastanów się co ty byś zrobił jak byś znalazł sie w takiej sytuacji zapewne chciał byś żyć ,nie każdy pacjent to symulant i uprzedzam jeżeli nie zrobisz dokładnego wywiadu z pacjentem lepiej nie podawaj mu na własną odpowiedzialność leku nie wiadomo jaka reakcja nastąpi a pogotowie nie zjawi sie w 2 minuty .Pozdrawiam :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ok. Jak udowodnic wifowi konieczność wydania leku na farmaceutyczną w raziw zagrożenia życia. Oto tu chodzi

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dobre pytanie:)Wiadomo oczywiście ze jest ciężko udowodnić ale np.podajac pacjentowi w nagłym zagrożeniu życia Kaptopril przypuszczenie ... Zdajesz sobie sprawę jak zareaguje hmm? Nigdy nie jest tak samo,każdy dzień jest inny,a jakbys mu zaszkodził :) Zostaw to innym od tego jest ratownik,lekarz a jak tak bardzo chcesz mu wydać ten lek to proszę bardzo czemu nie weź go na Siebie nie na pacjenta idź potem do lekarza i niech Ci przepisze ten lek i po problemie będziesz miał z głowy recepta bedzie grała.A tak wogole mieliśmy juz takie wezwanie do pacjenta w aptece ten sam przypadek i powiem tak zle się to skończyło dla mg.farmacji wydala ten lek podała pacjentce kobieta w ciąży a jak przyjechaliśmy na miejsce zgrzyt tak to jest jak nie jesteś pewny po co Ci problemy,po dobrym wywiadzie nigdy nie masz pewności co mówi poszkodowany jest pobudzony i musisz się liczyć ze jako osoba dorosla świadoma swoich czynów ponosisz odpowiedzialność chcąc nie chcąc tak zle i nie dobrze.Jedna rada kierujmy się rozsądkiem.

 

A i z tego co wiem dziewczyna była ciągnięta po sadach,z takich okoliczności ze podała ten lek matka umarła w karetce a dziecko wcześniak trafił do szpitala i walczył o życie.Chciala pomoc i pomogła.Jezeli obrazilam kogoś to przepraszam ale jestem uczulona na takie coś:)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wg mnie w dalszym ciągu nie widzę powodu do wystawienia recepty farmaceutycznej, bo na jakiej podstawie? Że jest stan zagrożenia życia i zdrowia pacjenta? To w takim razie to się prosi o wezwanie karetki a nie o debatę nad tym czy i jaki lek wydać, żeby zrobić dobrze pacjentowi. Niestety pacjenci prze ciekawe historie opowiadają żeby wyłudzić lek bez recepty - a swoją drogą jak ktoś się źle czuje, to powinien zgłosić się na sor, (pomijając fakt całej dalszej procedury czekania w kolejce, bo nie o tym tu mowa) lub od razu po karetkę dzwonić, a nie wybrać się akurat do apteki np w tak kiepskim stanie... w celu otrzymania leku na receptę farmaceutyczną.

 

A wtedy nie ma problemu z udowadnianiem wifowi czegokolwiek, i problem z głowy. A konsekwencje ze zrobienia dobrze pacjentowi, który w efekcie mógłby się przekręcić opisano już wyżej, i dziękuję bardzo, ale ja tam mam ciekawsze problemy na głowie, niż zastanawianie się czy delikwent przeżyje noc czy nie lub jak bardzo moje życie zawodowe legnie w gruzach...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wersja bezpieczna a'la dupochron: - wezwij pogotowie

Wersja "jestem wykształconym mgrem farmacji" - daj mu Captopril 12,5 mg - nawet jedną tabletkę lub ten lek, który bierze stale na nadciśnienie i mu się skończył.

Wersja przepisowa: - siądź i płacz bo przepisy są takie, że można być tylko nieludzkim farmaceutą, istnieje też tzw. recepta farmaceutyczna ale same WiF-y nie wiedzą co i komu wolno wydać na nią bo zagrożenie życia to wzywasz pogotowie a zagrożenie zdrowia to możesz wydać praktycznie wszystko - przepis o recepcie farmaceutycznej jest tak niejasny jak to tylko w Polsce może być i słyszałem już milion interpretacji.

Wersja straganiarska: - odeślij gościa do konkurencji, niech się oni martwią co z nim począć

Wersja a'la "tylko w Polsze" - na każde pytanie lub skargę pacjenta co do ciśnienia odpowiadaj "pomidor" - pomyśli żeś niepełnosprytna umysłowo i sobie pójdzie

Wersja ryzykowna - jak przychodzi pacjent i prosi cię o coś bez recepty to przewracasz się na podłogę i udajesz atak epilepsji - sam ucieknie, ryzyko pojawia się jeśli będzie to nadciśnieniowiec- wtedy podniesiesz mu dodatkowo ciśnienie i może się gość przekręcić dlatego w tym przypadku nie polecam. Skuteczna na paniusie przychodzące po hormony bez recepty.

 

A poważnie - jesteś dorosła, masz wyższe medyczne wykształcenie - oceń sytuację i ewentualny stosunek ryzyko/korzyści dla pacjenta i podejmij jakąś decyzję. Możesz też porozmawiać ze swoim kierownikiem co w takich przypadkach masz robić, niestety jako mgr farmacji za podjęte decyzje odpowiadasz sama. Jeśli sytuacja jest na prawdę poważna i pacjent wymaga interwencji lekarskiej to wzywaj pogotowie.

 

Chyba bym wybrała wersje a`la dupochron. Lepiej jest dmuchać na zimne, bo czasem tak jest, że można więcej narobić skód mimo, że mamy dobre chęci. Zgodnie z powiedzeniem dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Powtarzam - nie ma w aptece stanu zagrożenia zycia w którym mogła by Pomoc pomoc tabletkowa - nie ma i to co nalezy zrobić to wezwać pogotowie, jak sie stwierdzi zatrzymanie krążenia to rozpocząć masaż serca. Zastanawiam sie nieco nad nagłym pogorszeniem astmy w aptece - ale tu by można byli Pomoc robiąc nebulizacje z salbutamolu - watpię w takie działania kogokolwiek w Aptece.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zastanawiam sie nieco nad nagłym pogorszeniem astmy w aptece - ale tu by można byli Pomoc robiąc nebulizacje z salbutamolu - watpię w takie działania kogokolwiek w Aptece.

 

i to jest najbardziej smutne, ze 5 lat kulismy jakies bzdety a jak co do czego przyjdzie, to w latwych przypadkach nie potrafimy i nie mozemy sie wykazac, a wlasciwie to odwrotnie, nie mozemy to i nie potrafimy, bo gdybysmy mieli taka mozliwosc to i chetni do zorganizowania stosownych kursow by sie znalezli ...

a tak, powtarzamy na kursach systematyke antybiotykow i nowoczesne metody receptury aptecznej, ktora wymiera smiercia naturalna, jako i my sami ...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Powiem tak,dużo juz widziałam i nie chce się wymądrzać ale powtarzam nie każdy!!!pacjent reaguje na dany lek dobrze,są tez wyjątki nie każdemu dany lek podpasuje nie mówiąc juz o reakcji co potem sami wiemy ze niektore np.odmienniki leków działają na jednego dobrze a na drugiego zle ( przyspieszone bicie serca,pobudzenie itd.) W takiej chorobie jak astma,raczej bym uważała sambutamol ok ale stawiała bym tez na ventolin. Ale czy naprawdę istnieje taka straszna potrzeba realizacji tej recepty farmaceutycznej ??hmm raczej zostawilabym to komuś co się na tym zna,nie utrudniała bym komuś pracy:)Życie jest zaskakujące i kto nic nie robi nie popełnia błędów .Kazdy uczy się na swoich błędach.A jak juz proponuje zrobić sobie kurs pierwszej pomocy albo kpp zawsze warto umieć coś więcej.Koncze bo zaraz napisze książkę:)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mądrością jest znac swoje ograniczenia - pomoc w ogarnięciu farmakoterapii, wyłapywanie polipragmaxzji, działań niepożądanych oraz całe samo-leczenie bez recepty - to duża działka i dużo do zrobienia. Ja nie wiem ilu z was miało faktyczny stan zagrożenia zycia w aptece - skrajnie zatrzymanie krążenie - dla osoby nie mającej w tym doświadczenia to ogromny stres a w nim łatwo o błąd - mówiłem juz kiedyś na przykładzie doraźnego leczenia zwyżki ciśnienia ze wspominany kaptopril to fatalny wybór którym można pacjentowi bardziej zaszkodzić niz pomoc - nawet niewielu lekarzy sobie z tego zdaje sprawę,

 

Jak ktoś nie wie ze ventolin i salbutamol to to samo to trudno merytorycznie rozmawiać niestety.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zgadzam się w 100% :-)

 

Przepraszam ale głupia nie jestem hmm debilem nie jestem

 

Raczej nie musisz mnie uczyć

 

Jak dla mnie możesz podać mu nawet syrop i się bawić a jak juz pisz nazwami handlowymi to sobie pogadamy Substancja czynna to sub czynna nazwę handlowa prosze

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.